Szydłów w województwie świętokrzyskim – urokliwe miasteczko, zwane „polskim Carcassonne”, dzięki założeniom urbanistycznym i zachowanej średniowiecznej architekturze – warto odwiedzić w każdym sezonie, ale dlaczego nie w czerwcu, gdy odbywa się odpust ku czci św. Władysława Węgierskiego, zrodzonego z Piastówny?
Gall Anonim napisał o nim: „Pod względem obyczajów i sposobu życia stał się niejako Polakiem...”.
A imię Władysław stało się słynne i nobliwe, nosili je polscy królowie: Łokietek, Jagiełło (który pieszo pielgrzymował do grobu króla Władysława), Warneńczyk i Waza oraz Władysław z Gielniowa – wybitny kaznodzieja, pisarz i poeta, żyjący na przełomie XV i XVI wieku, ogłoszony w 1947 r. patronem Warszawy. W Polsce ponad 90 miejscowości wzięło imię od św. Władysława.
Kościół św. Władysława w Szydłowie to jedna z dwóch świątyń w Polsce pod tym rzadkim w naszych realiach wezwaniem (druga jest w Kunowie, także na ziemi kieleckiej).
Iście królewski patron
Nazywany „rycerzem Chrystusa” św. Władysław był synem króla Węgier Beli I i Rychezy, córki Mieszka II – króla Polski. Przyszły święty urodził się ok. 1040 r. w Krakowie (gdy Bela I przebywał na wygnaniu) i swoją młodość spędził w Polsce. Jako młodzieniec, już na Węgrzech, zasłynął z czynów wojennych, w walce z reakcją pogaństwa. Po śmierci Beli I, wskutek zabiegów niemieckich, tron Węgier przypadł stryjecznemu bratu Władysława – Salomonowi, a Władysław walczył za króla i królestwo. Wykazał się męstwem w bitwie pod Dobok z Pieczyngami. Sława Władysława miała stać się przyczyną nienawiści Salomona i w konsekwencji – wojny domowej. Dzięki m.in. pomocy polskiego króla zakończyła się ona zwycięstwem Władysława. Po krótkim panowaniu Gezy tron Węgier objął Władysław. Królewską koronę na skronie nałożył mu arcybiskup Esztergom – Nehemiasz.

Pełna treść tego artykułu
w wersji drukowanej (zamów telefonicznie 34 369 43 51 lub mailowo kolportaz@niedziela.pl)
lub zamów e-wydanie.