„Żaden z wielkich, od Ojców kapadockich do Augustyna, do Dionizego, Maksyma, Szkota Eriugeny i Eckharta, nie mógł uniknąć wpływu magicznej niemal siły promieniowania «człowieka ze stali», jak go nazywano (...). Nie ma w Kościele myśliciela, który byłby tak niewidzialnie wszechobecny jak Orygenes”. Taką opinię wyraził Hans Urs von Balthasar, pisząc o wpływie Orygenesa na myśl epoki patrystycznej i późniejszą teologię.
Orygenes Aleksandryjski przyczynił się do nieodwracalnego przełomu w rozwoju myśli chrześcijańskiej. „Nauczał on, że postępowanie powinno dokładnie odpowiadać słowu, i przede wszystkim dlatego, wspomagany łaską Bożą, skłonił wielu, by go naśladowali” – napisał o nim Euzebiusz z Cezarei. Orygenes urodził się ok. 185 r. w Aleksandrii, w rodzinie chrześcijańskiej. Miał 17 lat, kiedy w dziesiątym roku panowania Septymiusza Sewera rozpoczęło się w Aleksandrii prześladowanie chrześcijan. Jego nauczyciel Klemens opuścił miasto, natomiast jego ojciec, Leonid, został wtrącony do więzienia. Sam Orygenes przez całe życie żywił usilne pragnienie męczeństwa. Jego ojciec został ścięty, a Orygenes czterdzieści lat później, głosząc kazanie w Cezarei, wyznał: „Na nic się zda, że miałem ojca męczennika, jeśli nie postępuję dobrze i nie przynoszę zaszczytu mojemu szlachetnemu rodowi, to znaczy nie stoję na wysokości męczeństwa mojego ojca oraz świadectwa, które uczyniło go wybitnym w Chrystusie”. Pragnienie męczeństwa zostało w części spełnione, gdy w 250 r., podczas prześladowań Decjusza, Orygenes został uwięziony i był okrutnie torturowany. Wyczerpany doznanymi cierpieniami umarł kilka lat później (254 r.). Nie miał jeszcze siedemdziesięciu lat. Dorobek literacki Aleksandryjczyka, jak napisał św. Hieronim w swoim Liście 33, obejmuje 320 książek oraz 310 homilii. Większa część dzieł zaginęła, ale ta, która pozostała, świadczy o tym, że był on najbardziej płodnym autorem pierwszych trzech wieków chrześcijaństwa. Najważniejsze dzieło Orygenesa – O zasadach to pierwsza wielka suma teologiczna. Jego zainteresowania obejmowały egzegezę, dogmatykę, filozofię, apologetykę, ascetykę i mistykę. „Jest to fundamentalna i całościowa wizja życia chrześcijańskiego” – podkreślił Benedykt XVI.
Mistrz rozumienia Biblii
W podejściu do Pisma Świętego Orygenes wykazał się nowością. „Oznacza ona w gruncie rzeczy oparcie teologii na wyjaśnianiu Pism. Według niego, uprawiać teologię znaczyło zasadniczo wyjaśniać, starać się zrozumieć Pismo. Moglibyśmy również powiedzieć, że jego teologia stanowi doskonałą symbiozę teologii z egzegezą. W rzeczywistości wydaje się, że charakterystyczną cechą doktryny Orygenesa jest właśnie nieustanne zachęcanie do przechodzenia od litery do ducha Pism, by czynić postępy w poznawaniu Boga” – powiedział w jednej z katechez Benedykt XVI. Takim właśnie podejściem charakteryzowała się słynna szkoła katechetyczna w Aleksandrii, w której głównym nauczycielem był Orygenes i wykorzystywał wszystkie możliwe dyscypliny naukowe: filozofię, logikę, matematykę, astronomię na służbę teologii. Szkoła aleksandryjska charakteryzowała się głęboko duchowym podejściem do interpretacji Pisma Świętego.
Studiując Pismo Święte, Orygenes czytał je z zamiarem jak najlepszego zweryfikowania tekstu i opracowania jego jak najbardziej wiarygodnej wersji. Najpierw chciał poznać rzeczywiście, co jest napisane oraz co dany tekst miał pierwotnie i zgodnie z intencją autora przekazać. W tym celu przeprowadził wielkie studium i opracował sześciokolumnowe wydanie Biblii, które zawiera równolegle, od lewej strony do prawej, najpierw tekst hebrajski napisany alfabetem hebrajskim, potem tekst hebrajski zapisany alfabetem greckim, a następnie cztery różne tłumaczenia w języku greckim, pozwalające mu porównać różne możliwości tłumaczenia. Stąd tytuł tego dzieła Heksapla (Sześć kolumn). Orygenes czytał w sposób systematyczny Biblię i sporządzał słynne komentarze. Ten bodajże najwybitniejszy egzegeta starożytności analizował w nich niemal każdy wiersz w sposób drobiazgowy, obszerny i pogłębiony, czyniąc uwagi o charakterze filologicznym i doktrynalnym. Propagował przy tym lekturę chrześcijańską Starego Testamentu. Jego komentarze znalazły się również w Liturgii Godzin.
Dyskusyjne poglądy
Do dzisiaj teologów rozpala tzw. apokatastaza, czyli końcowa i ostateczna odnowa całego stworzenia przez przywrócenie mu pierwotnej doskonałości i bezgrzeszności. Potocznie apokatastaza nazywana jest ideą „pustego piekła”. Orygenes dopuszczał namysł nad możliwością ostatecznego odnowienia całego stworzenia przy końcu świata. Dopuszczał myśl, że Stwórca ostatecznie przywróci porządek nawet sprzed buntu aniołów. Wydaje się jednak, że to jego uczniowie zaczęli wyciągać z tego wniosek, iż skoro wszystko wróci do Boga, to także złe duchy, i że w ogóle piekło będzie puste. Do dzisiaj apokatastaza jest przedmiotem sporów za sprawą dyskusji o realności piekła i potępienia jako takiego. Apokatastaza została potępiona na synodzie w Konstantynopolu w 543 r. na wyraźne życzenie cesarza Justyniana II, a następnie na soborze konstantynopolitańskim II w 553 r. Czy jednak nie były to sprzeciwy jedynie wobec poglądów, które uważano za Orygenesowe? Do dzisiaj toczą się na ten temat dyskusje w gronie patrologów i historyków Kościoła.
Czy był kastratem?
Orygenes miał zostać kastratem – tak przedstawiał go Euzebiusz z Cezarei. Dzisiaj uważa się jednak, że Orygenes nie pozbawił się męskości, bo chociaż sam faktycznie nazywa siebie eunuchem, to warto pamiętać, że w tamtej kulturze słowo „eunuch” niekoniecznie oznaczało kogoś, kto się wykastrował, mogło też oznaczać celibatariusza, czyli kogoś, kto postanowił być bezżenny dla królestwa Bożego.
Tak czy inaczej, Orygenes – jako jeden z najbardziej płodnych komentatorów Pisma Świętego w epoce patrystycznej – pozostaje bardzo chętnie cytowany w naszych czasach.