Wspomina o nim Biblia, jest najstarszym miastem leżącym w Ziemi Obiecanej i prawdopodobnie najstarszym, jakie stworzyła ludzkość.
Współczesne miasto Jerycho położone jest na zachodnim brzegu doliny Jordanu, ok. 10 km od północnego brzegu Morza Martwego. Ziemia tej doliny jest bardzo żyzna, zaś źródło zwane dziś Ein es-Sultan zapewnia mieszkańcom słodką wodę. Na wschód od Jerycha znajduje się bród umożliwiający przejście przez rzekę Jordan. Tędy przebiegał starożytny szlak handlowy prowadzący ze wschodu na zachód. Po zachodniej stronie miasta wznoszą się wzgórza Pustyni Judzkiej. Między nimi biegnie droga prowadząca ku Jerozolimie. To dlatego Jerycho było miejscem ważnym. Z tym miejscem wiąże się również biblijna opowieść o zdobyciu Jerycha przez Izraelitów prowadzonych przez Jozuego po przekroczeniu Jordanu.
Archeolodzy w „mieście palm”
Dziś oczom przybywających do Jerycha ukazuje się rozległe współczesne miasto. Uwagę przykuwają liczne palmy robiące wrażenie morza zieleni. Tropikalne warunki i obecność wody dają im doskonałe warunki do wzrostu. Tak było i w starożytności. Nic więc dziwnego, że Jerycho określano wtedy jako „miasto palm” (por. Pwt 3, 43). W starożytności nie było ono jednak tak rozległe jak dziś. Poszukiwania archeologów wskazały na jego dawny obszar. Stanowiło go wzniesienie określane jako Tell es-Sultan. Odcina się ono wyraźnie od płaskiego obszaru doliny Jordanu i wzniesień pustyni. Utworzył je piasek, który pokrył ruiny starożytnego miasta.
Pierwsze wykopaliska przeprowadził tu C. Warren w 1867 r. Dalsze prace podjęli E. Sellin i C. Watzinger (1907-09), a następnie J. Garstang (1930-36). Najdokładniejsze badania zawdzięczamy K. M. Kenyon, badającej starożytne ruiny w latach 1952-58. Opracowała ona metodę pozwalającą na dokładne datowanie odnalezionych pozostałości. To pozwoliło skorygować wyniki wcześniejszych badań. Wiązały się one z narodzinami archeologii Bliskiego Wschodu i dlatego, choć stanowiły ważne i pionierskie kroki, nie były wolne od błędów.
Starsze niż sądzono
Archeolodzy odsłonili przed nami historię Jerycha. Jest ona znacznie starsza, niż się spodziewano, poszukując miasta z czasów Jozuego. Jednym z pierwszych śladów ludzkiej obecności w tym miejscu jest niewielkie sanktuarium datowane na dziewiąte tysiąclecie przed Chr. Tysiąc lat później powstało tu miasto otoczone kamiennym murem. Jest to najstarsze miasto, jakie do tej pory odnaleziono na terenie Palestyny. Przetrwało do czwartego tysiąclecia przed Chr. Pozostała po nim kamienna wieża, do której trzeba nieco zejść z wierzchołka telu. Tak, zejść, gdyż z czasem przykryły ją kolejne warstwy ziemi, na których wznoszono mury i obiekty odbudowywanego raz po raz miasta. Przeznaczenie owej wysokiej na 9 m wieży stanowi zagadkę. Czy zbudowano ją dla obrony, czy też pełniła rolę kultyczną? Na tę drugą funkcję, według niektórych, wskazuje to, że cień szczytu pobliskiego wzniesienia, zwanego dziś Górą Kuszenia, w czasie przesilenia pada na ową wieżę. Śladem po mieszkańcach miasta z tego okresu są natomiast odnalezione czaszki zmarłych, które pokryto gliną tak, by nadać im kształt głów.
A mury runą...
Trudno określić, co zadecydowało o upadu tego miasta. Jego mury wzniesiono ponownie w 3200 r. przed Chr. To czas, w którym na terenie ziemi Kanaan powstawały liczne miasta. Znalezione ślady wskazują na panujący tu dobrobyt. W wyniku napadu koczowniczych plemion zostało ono jednak zniszczone w 2000 r. przed Chr. Sto lat później, w okresie odpowiadającym czasom patriarchów, Jerycho znów zostało odbudowane. Jego mury wzniesiono na nasypach wykonanych z ziemi. Były one dość potężne i dawały schronienie mieszkańcom miasta aż do 1500 r. przed Chr. Wtedy uległy zniszczeniu.
Co zatem z murami, o których rozpadzie opowiada Księga Jozuego? Usytuowanie starożytnego miasta doskonale wpisuje się w biblijny opis początku podboju Ziemi Obiecanej. Na obecną chwilę jednak mamy dość duży problem odnalezienia pozostałości wspomnianych murów oraz warstwy ruin miasta, która nosiłaby ślady całkowitego zniszczenia, którego mieli dokonać Hebrajczycy. Wprawdzie J. Garstang ogłosił, że odnalazł pozostałości zniszczonego potężnego muru zbudowanego z glinianych cegieł, który datował na 1400 r. przed Chr., ale korekta jego badań dokonana przez K. M. Kenyon zmieniła datację tego muru na kilka wieków wcześniej. Okazał się on jednym z murów z czasów znacznie poprzedzających epokę patriarchów.
Z czasów odpowiadających podbojowi nie zachował się żaden ślad po murach, znaleziono tylko fragmenty podłogi jednego z domostw. Czy resztki muru z tego okresu mogły ulec zniszczeniu przez erozję? Jest to możliwe. Jerycho mogło też w tym czasie stanowić nieobwarowaną osadę. Opis jego zdobycia mógł być przekazany w formie, w której legenda splotła się z wydarzeniami, a całość opisano tak, by ukazać szczególną interwencję Boga i posłuszeństwo Izraelitów Bożym nakazom, bez czego zdobycie tego miasta, a następnie całej ziemi byłoby niemożliwe. Faktem jest natomiast to, że przez dług czas miejsce to pozostało opuszczone. Mogło się to przyczynić do zniszczenia jego pozostałości z czasu podboju. Dopiero w IX wieku przed Chr. odbudowy miasta podjął się Chiel z Betel, który chcąc zapewnić trwałość swemu dziełu, złożył w ofierze swych synów.
Tym samym tel w Jerychu do dziś skrywa swą zagadkę i tajemnicę. Czy jest on miastem, o który mówi Biblia? Czy odsłoni przed nami pozostałości z tego okresu, czy też szukać należy gdzie indziej? A może pozostawi nas bez jednoznacznej odpowiedzi, skrywając przed nami swą tajemnicę?