Wbrew powszechnym opiniom, forsowanym przez różnej maści wrogów chrześcijaństwa, instytucjonalny Kościół katolicki zawsze uważał postęp naukowy za zjawisko pozytywne, a co najmniej neutralne dla swojej głównej misji.
Na początku warto zauważyć pewien truizm – dbanie o rozwój nauki nie jest i nigdy nie było naczelnym celem Kościoła. Była to sfera nieco poboczna, niezwiązana z jego główną misją, którą jest głoszenie Dobrej Nowiny i prowadzenie ludzi ku zbawieniu. Znacznie ważniejsza zawsze była dla niego działalność społeczna – pomoc ubogim i prześladowanym, gdyż bliżej było jej do celu zasadniczego i z niego zresztą wynikała. Czy wobec tego prawdziwy jest oświeceniowy mit, zgodnie z którym Kościół miał hamować rozwój nauki? Okazuje się, że bez księży i zakonników nauka nigdy by się nie rozwinęła do współczesnego poziomu.
Naukowcy w habitach
Pełna treść tego artykułu
w wersji drukowanej
lub w e-wydaniu.