Dramaty w dziejach

Kapłani Wyklęci

Jan Józef Kasprzyk
Historyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych

Gdy wolny świat świętował pokonanie Trzeciej Rzeszy niemieckiej, na ziemiach polskich instalował się totalitarny reżim komunistyczny.

Polacy liczyli, że aliantom nie zabranie odwagi i po zwycięstwie nad Niemcami Hitlera dojdzie do sprawiedliwej rozprawy z drugim państwem współodpowiedzialnym za wybuch najstraszliwszej z wojen – sowiecką Rosją. Tak się jednak nie stało. Brunatną okupację zastępowała okupacja czerwona. Wobec tej tragedii i prób sowietyzacji Polski tysiące patriotów nie złożyło broni i postanowiło walczyć dalej o niepodległość. Rozpoczął się najdłuższy i najliczniejszy w polskich dziejach zryw, słusznie nazywany w ostatnich latach powstaniem antykomunistycznym. Walka trwała aż do śmierci ostatniego z walczących – Józefa Franczaka „Lalusia”, który poległ w boju w październiku 1963 r. Przez szeregi powojennej konspiracji przeszło ponad 200 tys. żołnierzy. Byli wśród nich także kapłani, którzy nieśli walczącym wsparcie duchowe, wierząc, że wolność narodu jest najwyższą wartością.

Inspirowani przeszłością i wiarą

Duchowni, którzy przyłączyli się do antykomunistycznej konspiracji, podążali szlakami wyznaczonymi przez odważnych kapłanów – uczestników insurekcji styczniowej 1863 r. Symbolem niezłomności był wówczas ks. gen. Stanisław Brzóska, przywódca powstańczy na Podlasiu i zarazem postrach Moskali. Jego pojmanie i męczeńska śmierć w maju 1865 r. uznawane są za finał insurekcji wymierzonej w rosyjski despotyzm. Takich jak on było wielu. Historycy oceniają, że na blisko cztery tysiące duchownych z terenu zaboru rosyjskiego aż półtora tysiąca zaangażowanych było w różnej formie w działania powstańcze. Blisko siedmiuset zapłaciło za to zesłaniem na Sybir, ośmiu zginęło z bitwach i potyczkach, pięciu – tak jak ks. Brzóskę – skazano i stracono w egzekucjach publicznych przygotowanych przez Rosjan w celu złamania w Polakach ducha wolności. Dla urodzonych i wychowanych w okresie międzywojennym stali się oni wzorem, a ich wybory życiowe – przykładem godnym naśladowania. Mówili o tym wprost późniejsi kapelani Wyklętych – ks. Władysław Gurgacz, ks. Rudolf Marszałek, ks. Kazimierz Łuszczyński. Inspiracją była dla nich także nauka Kościoła, wyrażona dobitnie w encyklikach papieża Piusa XI, w których napisał, że „komunizm jest nieprzyjacielem i otwartym wrogiem Kościoła i samego Boga”, i zachęcał wiernych do przeciwstawiania się mu jako „straszliwemu zagrożeniu dla ludzkości”. Najważniejszą zaś zachętą do działania były słowa Chrystusa wyrażone w Ewangelii wg św. Jana: „Nie ma większej miłości nad tę, jeśli kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (por. J 15, 13).

Pełna treść tego artykułu w wersji drukowanej
lub w e-wydaniu.

Niedziela. Magazyn 1/2024

Dystrybucja

W parafiach

W wersji elektronicznej

Zamów e-wydanie