Geohistoria

Kamień milowy ewangelizacji Nowego Świata

O. prof. Tomasz Szyszka, werbista
Wykładowca misjologii, UKSW

Gdyby nie objawienia Matki Bożej w Guadalupe, do skutecznej chrystianizacji Ameryki Łacińskiej mogłoby nigdy nie dojść. Spójrzmy, jak te wydarzenia zmieniły religijne oblicze kontynentu.

Był rok 1531, kiedy to w sobotni poranek Juan Diego zmierzał do miasta Meksyk na katechezę i został zagadnięty przez Maryję na wzgórzu Tepeyac. Katecheza odbywała się w jednym z centrów katechetyczno-formacyjnych założonych przez franciszkanów. Ich posługa misyjna w Nowej Hiszpanii, począwszy od 1523 r., przyciągała uwagę i budziła zainteresowanie tamtejszej ludności. Posługiwanie się językiem nahuatl i próby dostosowania przekazu katechetycznego do mentalności katechumenów nie były wówczas czymś nadzwyczajnym. Takie były zresztą rozporządzenia meksykańskich juntas eclesiásticas, które cyklicznie gromadziły franciszkanów, dominikanów, augustianów i in.

Franciszkanie korzystali z doświadczenia misyjnego dominikanów w basenie Morza Karaibskiego, gdzie katechizowali, ale też zdecydowanie występowali w obronie praw Indian. Metodyczne prowadzenie dzieła ewangelizacyjnego w Nowym Świecie od 1493 r. odbywało się bowiem w cieniu brutalnej konkwisty i stanowiło dla misjonarzy bardzo trudne wyzwanie. Korona Hiszpańska umożliwiała nawracanie ludów na odkrywanych ziemiach, ale proces ten był naznaczony brzemieniem cierpienia i pogardy dla Indian ze strony konkwistadorów, encomenderos i właścicieli kopalń.

Punkt zwrotny

W 1531 r. dzieło ewangelizacyjne w Nowym Świecie trwało już prawie cztery dekady i obejmowało basen Morza Karaibskiego oraz spory obszar Ameryki Środkowej, podzielony na stosunkowo liczne diecezje. Pomimo wielu perturbacji i trudności działalność ewangelizacyjna prowadzona była z wielkim zaangażowaniem i kreatywnością. W tym właśnie momencie historii interweniowała Maryja, rozmawiająca z Juanem Diego w języku nahuatl, odwołując się do bogatej symboliki tamtejszej kultury.

Było to ważkie przesłanie dla tamtejszego Kościoła, poszukującego swojej misyjnej tożsamości. Można je było odczytać jako jednoznaczne potwierdzenie konieczności poszanowania lokalnych języków i posługiwania się nimi w katechizacji. Było to również potwierdzenie konieczności poszanowania pozytywnych wartości kultur autochtonicznych. W Meksyku misjonarze musieli się zmierzyć z aztecką praktyką składania ofiar z ludzi i licznymi przejawami bałwochwalstwa. Należało wiele z tychże praktyk wyeliminować, ale byłoby wielkim ewangelizacyjnym nadużyciem całkowite zanegowanie i odrzucenie kultur ludów autochtonicznych. Należało je poznać, oczyścić i zachować, aby móc myśleć o położeniu fundamentów pod budowę lokalnego Kościoła o własnej tożsamości eklezjalnej. O tych wyzwaniach jednoznacznie przypominał cudowny wizerunek Maryi z Guadalupe na wzgórzu Tepeyac.

Klejnot katechezy

Początek czwartej dekady XVI wieku to intrygująca fala wielkich nawróceń w Meksyku, ale też intensywna praca misyjna na Jukatanie i w Gwatemali. Na całym tym ogromnym obszarze powstawały liczne ośrodki misyjne, prowadzone przez poszczególne zakony. W tym samym okresie dokonała się konkwista świata andyjskiego, gdzie również rozpoczęto intensywną działalność ewangelizacyjną, mierząc się z wieloma przeszkodami.

W 1546 r. utworzono dwie archidiecezje, z siedzibami w Meksyku i Limie. Swoim zasięgiem obejmowały cały znany wówczas Nowy Świat (ziemie Korony Hiszpańskiej). Jedną z konsekwencji ustanowienia nowych metropolii była możliwość zwoływania synodów w celu rozpatrzenia rozmaitych kwestii natury administracyjnej, ale nade wszystko poszukiwania adekwatnych sposobów prowadzenia ewangelizacji na poszczególnych obszarach.

W międzyczasie podjęto pracę misyjną w obszarze Nowego Królestwa Granady (Kolumbia, Wenezuela) oraz w rejonie La Plata (Paragwaj, Argentyna). Portugalczycy swoją drogą powoli rozwijali działalność misyjną na obszarach im przynależnych (Brazylia). Istotnym impulsem misyjnym było dołączenie do licznego już grona misjonarzy z wielu zakonów ewangelizatorów Towarzystwa Jezusowego.

W Peru jezuici przyczynili się do wypracowania metodologii misyjnej zawartej w uchwałach III Synodu Limskiego z 1583 r. Opracowany wówczas katechizm został uznany za „klejnot katechetyczny”. Była to trójjęzyczna pozycja (po hiszpańsku, w keczua i ajmara), wydana w dwóch wersjach (dla mniej wykształconych oraz bardziej uzdolnionych). Oprócz tego wydano trójjęzyczne pomoce homiletyczne i agendę liturgiczną. Materiały te uwzględniały kontekst kulturowy adresatów nauczania i były tłumaczone na wiele lokalnych języków.

Takie osiągnięcie, raptem po pięciu dekadach od rozpoczęcia ewangelizacji świata andyjskiego i od wydarzeń w Guadalupe, były możliwe dzięki licznym znawcom języków lokalnych oraz funkcjonowaniu szkół językowych przy tamtejszych uniwersytetach. W okresie kolonialnym w Nowym Świecie działało bowiem ponad 30 uniwersytetów oraz wiele kolegiów, prowadzonych przez jezuitów, dominikanów, franciszkanów itd.

Redukcje – wioski misyjne

Praca ewangelizacyjna pośród Indian odbywała się na poziomie doktryn lub parafii indiańskich. Bardzo intrygującym franciszkańskim i jezuickim projektem o charakterze misyjnym były tzw. wioski misyjne, znane jako redukcje (film Misja). Chodziło o zgromadzenie w tychże wioskach rozproszonej ludności autochtonicznej w celu systematycznej katechezy, promowania nowych form życia, intensyfikacji życia sakramentalnego, pielęgnowania rozbudowanych form liturgii, ale też obrony Indian przed bezprawnym wykorzystywaniem albo zniewalaniem. Ważnym aspektem tejże metodologii było posługiwanie się przez misjonarzy lokalnymi językami i wykorzystanie sztuki, muzyki i śpiewu jako środków ewangelizacyjnych. Metoda ta była stosowana z powodzeniem od północnego Meksyku aż po Patagonię. Do czasów współczesnych przetrwały perły architektoniczne m.in. w postaci kościołów w boliwijskiej Chiquitanii, na wyspie Chiloé albo jedynie ruiny na pogranicznu Paragwaju i Argentyny. Trzy stulecia okresu kolonialnego charakteryzowały się wielkim rozmachem ewangelizacyjnym, chociaż z wieloma problemami ewangelizacyjno-duszpasterskimi nie zdołano się w pełni uporać.

Walka z Kościołem

Poważnym wyzwaniem dla Kościoła w Ameryce Łacińskiej był okres walk niepodległościowych na początku wieku XIX i funkcjonowanie nowo powstałych państw. Kościół był rugowany z życia społecznego na różne sposoby. Na ten okres przypada też bardzo kontrowersyjne wydarzenie w Argentynie, którym była wojskowa konkwista Patagonii i przekazanie całego tego obszaru salezjanom.

Walcząc o przetrwanie, Kościół stracił dotychczasową siłę oddziaływania na społeczeństwo i popadł w ewangelizacyjny marazm. Pomoc nadeszła od papieża Leona XIII, który zwołał Plenarny Synod Latynoamerykański (1899 r., w Rzymie). Było to podsumowanie trudnych dekad w kończącym się XIX wieku i wskazanie nowych zakresów zaangażowania.

Współczesny entuzjazm misyjny

Wiele jednostek kościelnych zorganizowało synody i starało się wypracować nowe strategie duszpasterskie. Oddźwięk był na tyle silny, że w 1955 r. zdecydowano się na powołanie CELAM (Rada Biskupów Ameryki Łacińskiej), w celu wzajemnej pomocy i inspirowania, jak również współpracy i koordynacji między poszczególnymi episkopatami. Na konferencjach zawsze podejmowano tematykę misyjną. Stąd też dokumenty końcowe konferencji zawierają wiele frapujących inspiracji odnośnie do dzieła misyjnego i ewangelizacyjnego. Na konferencji w Santo Domingo (1992 r.) określono kryteria nowej ewangelizacji i ewangelizacji inkulturacyjnej.

Jedną z licznych współczesnych inicjatyw misyjnych są cykliczne Amerykańskie Kongresy Misyjne. Równie istotne dla współczesnej działalności misyjnej są naukowe ośrodki refleksji misjologicznej. Nadzwyczajny Synod poświęcony Amazonii jest przykładem współczesnego entuzjazmu misyjnego Kościoła latynoamerykańskiego.

Zbliżająca się 500. rocznica wydarzenia w Guadalupe może być potraktowana jako okazja do gruntownej ewaluacji tego, co wypracowano i osiągnięto, a co pozostaje nadal wielkim wyzwaniem, z którym trzeba będzie się zmierzyć. Adekwatne odczytanie przesłania z Guadalupe może być bowiem nadal pobudzające wyobraźnię ewangelizacyjną, a przez to inspirujące do dalszego poszukiwania.

Niedziela. Magazyn 7/2024

Dystrybucja

W parafiach

W wersji elektronicznej

Zamów e-wydanie

Archiwum