Z przekazów Ewangelii znamy dobrze kilka obrazów z dzieciństwa Jezusa. Niemniej jednak te zapisy pozostawiają pewien niedosyt.
Ewangelia ukazuje z dzieciństwa Jezusa to, co jest nam potrzebne do zrozumienia Jego osoby i dzieła. Braki w informacji próbowały uzupełnić apokryfy, ale one zazwyczaj odwoływały się do legend. Dziś chcemy zapytać, jak wyglądało życie dzieci w czasach Jezusa w Ziemi Świętej. A skoro początki życia Jezusa, zwane „życiem ukrytym”, w niczym nie różniły się od życia innych ludzi, tak też było z Jego dzieciństwem. Ponadto warto zobaczyć, czy i na ile różniło się życie dzieci dawniej i obecnie.
W cieniu rodziców
W biblijnym Izraelu przyjście na świat dziecka traktowano jako wielki dar i powód do radości. Dotyczyło to narodzin zarówno synów, jak i córek. Już od chwili narodzin pozycja chłopców była jednak bardziej uprzywilejowana. Wynikało to przede wszystkim z tego, że to oni byli przyszłymi dziedzicami majątku. Córki natomiast opuszczały dom, przeprowadzając się do domu męża. Wśród synów szczególne znaczenie miał syn pierworodny. On w przyszłości miał stać się głową rodu, dlatego dziedziczył o jedną część majątku więcej niż pozostali bracia. Tym samym zazwyczaj zasadnicza uwaga rodziców koncentrowała się na nim.
Prawie zaraz po narodzinach wybierano imię dla dziecka. Często wiązało się ono z jego wyglądem czy jakąś charakterystyczną cechą lub okolicznościami narodzin. Pierworodnemu najczęściej nadawano imię należące do któregoś z przodków. Wybór imienia spoczywał na ojcu, choć w sytuacji, w której nie mógł on tego uczynić, to matka podejmowała decyzję dotyczącą tego, jakie imię będzie nosiło dziecko. Niekiedy nadawano dziecku dwa imiona. Jedno było związane z tradycją żydowską, drugie zaś wiązało się ze środowiskiem pogańskim.
Pełna treść tego artykułu
w wersji drukowanej
lub w e-wydaniu.