Ostatnia księga Nowego Testamentu – księga Apokalipsy św. Jana jest niewątpliwie tekstem, który należy do najbardziej tajemniczych i trudnych w interpretacji. Wyjątkowa szata literacka Apokalipsy, z uwagi na opisy licznych wizji i nagromadzenie symboli, od wieków nastręczała trudności w jej zrozumieniu.
Pobudzające wyobraźnię czytelników bogactwo obrazów stwarzało niekiedy ryzyko skierowania myślenia na błędne tory, dlatego ważne jest, by księgę tę zawsze interpretować zgodnie z nauczaniem Kościoła. W krótkim opracowaniu niemożliwe jest wyjaśnienie jej bogatej treści i złożonej symboliki, można jednak przynajmniej spróbować wskazać na istotę jej przesłania. Zacznijmy od spraw podstawowych. Od najdawniejszych czasów stawiano pytania, w jakich okolicznościach księga ta powstała, do kogo była skierowana, kim był jej autor, który w tak niezwykłej formie pozostawił po sobie to dzieło, i wreszcie kim byli jego odbiorcy, zdolni przynajmniej w pewnym stopniu przyjąć i zrozumieć orędzie zawarte w księdze.
W pewien „dzień Pański”
Pełna treść tego artykułu
w wersji drukowanej
lub w e-wydaniu.