W odrodzonej po I wojnie światowej Rzeczypospolitej w większości diecezji zostały zorganizowane synody diecezjalne, jednak oprócz synodów poszczególnych diecezji konieczne było zwołanie synodu narodowego, który ujednoliciłby życie Kościoła w Polsce.
Po raz pierwszy sprawę konieczności zwołania synodu narodowego biskupi polscy poruszyli w trakcie obrad Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w marcu 1927 r. Rozpoczęły się długie, jak się okazało, i żmudne przygotowania do tego wydarzenia. Należało odpowiedzieć na wymagania Kodeksu Prawa Kanonicznego Benedykta XV z 1917 r. Zadaniem synodu miało stać się również nakreślenie wytycznych wspólnego programu oddziaływania duszpasterskiego Kościoła w odrodzonej Rzeczypospolitej – w myśl wskazań ówczesnego papieża Piusa XI. Szczególnie ważną sprawą było zniesienie różnic w życiu diecezji położonych na terenach byłych zaborów. Od początku lat trzydziestych ubiegłego wieku biskupi polscy zaprzestali zwoływania synodów w diecezjach, a zajęli się przygotowaniami do synodu plenarnego. Dopiero po jego odbyciu miały się znowu odbywać synody diecezjalne w celu zastosowania jego uchwał do lokalnych potrzeb i warunków.
Jedno serce i jedna dusza
Przygotowaniami do synodu plenarnego interesował się papież i zachęcał biskupów polskich do jego szybkiego zwołania. Prace przygotowawcze jednak przedłużały się, stąd też przesuwano planowany termin synodu. Ostatecznie pierwszy polski synod plenarny w odrodzonej Rzeczypospolitej odbył się na Jasnej Górze w dniach 25-26 sierpnia 1936 r. Tu trzeba zaznaczyć, że ostatni taki synod, zwany inaczej prymasowskim, miał miejsce w 1643 r. Obradom synodu plenarnego przewodniczył legat papieski, którym został kard. Francesco Marmaggi (w czerwcu tego roku zakończył misję nuncjusza apostolskiego w Polsce). Warto przytoczyć fragment tekstu zawiadomienia o nominacji na legata papieskiego, które Pius XI skierował do kard. Marmaggiego na temat miejsca obrad synodalnych. Papież, jako również były nuncjusz apostolski w Polsce, napisał o Jasnej Górze jako o miejscu dobrze mu znanym. Podkreślał także niezwykłe znaczenie sanktuarium jasnogórskiego: „Już samo to miejsce na obrady synodalne wybrane i ustalone napełnia nas ufnością, że one będą miały zupełne powodzenie. Owa świątynia Matki Najświętszej otoczona tak głęboką czcią ludu chrześcijańskiego, dobrze znana zarówno Nam, jak i tobie, a przez Nas gorąco umiłowana, przywołuje nam Wieczernik święty, w którym pierwsi apostołowie Chrystusa «wszyscy trwali jednomyślnie na modlitwie z Maryją, Matką Jezusa». Tak i tam pod wodzą i za przykładem pasterzy wierni będą, jedno serce i jedna dusza”.
W synodzie plenarnym na Jasnej Górze wzięli udział biskupi polscy (ordynariusze i biskupi pomocniczy) trzech obrządków katolickich: rzymskiego, greckiego i ormiańskiego na czele z kard. Augustem Hlondem, prymasem Polski, oraz kard. Aleksandrem Kakowskim z Warszawy. Ponadto w synodzie brali udział delegaci wydziałów teologicznych, kapituł katedralnych, sekretarz generalny Akcji Katolickiej i przedstawiciel wyższych przełożonych zakonnych. W obradach uczestniczyło również dwóch paulinów – o. Pius Przeździecki jako generał zakonu oraz na mocy specjalnego przywileju – o. Norbert Motylewski, przeor Jasnej Góry. Na nabożeństwo poprzedzające rozpoczęcie synodu przybył delegat rządu – minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego prof. Wojciech Świętosławski. Na salę posiedzeń synodalnych przeznaczono Salę Rycerską. Obrady miały również miejsce w Starej Bibliotece.
Długotrwały efekt
Przedmiotem obrad synodu stały się: duchowieństwo i urzędy kościelne, katolicy świeccy, Akcja Katolicka, zasady moralne życia publicznego i kulturalnego, prasa katolicka, misje i jedność Kościoła, a także ujednolicenie rytuału, sądownictwa kościelnego, form kultu religijnego i posłannictwa nauczycielskiego Kościoła. W trakcie obrad plenarnych na Jasnej Górze uczestnicy wypowiadali swoje uwagi, wnosili poprawki, wysuwali wnioski na temat przedstawionego projektu uchwał synodalnych zredagowanego w wyniku kilkuletnich prac poprzedzających obrady plenarne synodu. Efektem tych prac był dokument, który następnie trafił do odpowiednich urzędów Stolicy Apostolskiej w celu zatwierdzenia. Uchwały zatwierdzone ostatecznie przez Stolicę Apostolską zaczęły obowiązywać na terenie diecezji polskich od 16 czerwca 1938 r. Zostały one ujęte w następujących piętnastu rozdziałach: „Zasady ogólne; O duchowieństwie w ogólności; O duchowieństwie w szczególności; O katolikach świeckich; O Akcji Katolickiej; O zasadach moralnych życia publicznego, społecznego i kulturalnego; O pismach i wydawnictwach katolickich; O misjach i jedności Kościoła; O Sakramentach świętych; O Sakramentaliach; O miejscach świętych; O czci Boga i Świętych; O posłannictwie nauczycielskim Kościoła; O majątkowych sprawach kościelnych; O sądownictwie kościelnym”. Warto jeszcze wspomnieć, że w czasie obrad synodalnych ich uczestnicy skierowali petycję do papieża Piusa XI w sprawie ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny oraz w sprawie kanonizacji bł. Kingi. Synod plenarny był wielkim wydarzeniem w życiu Kościoła w Polsce. Po jego zakończeniu biskupi rozpoczęli przygotowania synodów diecezjalnych. Do wybuchu II wojny światowej udało się je zwołać jedynie w archidiecezji krakowskiej i diecezji tarnowskiej. W archidiecezji wileńskiej natomiast udało się zorganizować synod prowincjalny dla trzech diecezji wchodzących w skład tamtejszej prowincji. Wybuch wojny przerwał kontynuację tych działań. Przyszły kolejne, nowe wyzwania, jednak ogrom wykonanej pracy nie poszedł na marne. Ustawodawstwo synodu plenarnego weszło w życie i przez dziesięciolecia służyło Kościołowi w Polsce.