Wiele osób sądzi, że Apel Jasnogórski – Modlitwa Polskich Serc, jak go nazwał Jan Paweł II, jest równie wiekowy jak Bogurodzica.
Jest coś niezwykłego w tej porze dnia, gdy zmierzch powoli przechodzi w noc. Od wieków ustawała wtedy praca, a odpoczynek sprzyjał refleksji, wyciszeniu i modlitwie. Stopniowo zaczęto ten czas kojarzyć z Matką Bożą, szczególnie w maju, kiedy już od XVIII wieku w kościołach, ale także wokół przydrożnych kapliczek powszechnie odprawiano wieczorne nabożeństwa majowe. W Polsce często były to miejsca kultu Matki Bożej Częstochowskiej.
Najpierw był raport
W 1934 r. zmagający się z wiarą w Boga kpt. Władysław Polesiński podczas próbnego lotu o godz. 21 cudem uniknął śmierci. Nawrócił się i założył wśród oficerów Rycerski Zakon Krzyża i Miecza. Codziennie, według wojskowej tradycji, o 21 wieczorem stawiali się oni na apel przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej i składali raport.
Praktyka codziennych apeli maryjnych o tej godzinie była kontynuowana w czasie wojny w Warszawie przez środowiska akademickie i sodalicyjne. Szerzyli ją dwaj kapłani – pallotyn ks. Leon Cieślak oraz jezuita ks. Aleksander Kisiel. Zachowały się obrazki z 1943 r. z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z napisem: „Apel Jasnogórski o 9 wieczór. Matko Najświętsza, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Modlitwę do Matki Bożej o tej godzinie praktykowali również w czasie okupacji na Jasnej Górze niektórzy paulini, a w obozie koncentracyjnym w Dachau, ks. Wincenty Frelichowski.
Ideę starał się rozwijać ks. Cieślak, który w 1946 r. wydał broszurkę w związku ze zbliżającą się uroczystością oddania narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Wezwał w niej cały naród do codziennego wieczornego raportu przed Matką Bożą: „Codziennie wieczorem następuje w narodzie polskim cisza i skupienie. Jak żołnierz przychodzi do swego wodza, aby zdać raport ze spełnionych rozkazów, tak my przychodzimy do Maryi, by zdać raport dzienny ze swego postępowania. Chcemy zdać sprawę, jak dziś pełniliśmy wolę Bożą, tym samym jak dziś spełniliśmy nasze maryjne ślubowania”.
Jestem, pamiętam, czuwam
Decydująca okazała się polityka. 25 września 1953 r. aresztowany został przez władze komunistyczne prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Nie wiadomo było, dokąd został wywieziony i czy w ogóle żyje. W atmosferze ogólnopolskiego przygnębienia, bezsiły wobec przemocy i bezprawia jedyną nadzieją pozostawała modlitwa.
Na Jasnej Górze zwrócono wtedy uwagę na apel maryjny praktykowany o godz. 21 w różnych grupach młodzieży i w rodzinach. 8 grudnia 1953 r., w dniu rozpoczęcia Roku Maryjnego związanego z setną rocznicą ogłoszenia dogmatu o Niepokalnym Poczęciu (dogmat ogłoszono w 1854 r.), w czasie uroczystego nabożeństwa w bazylice jasnogórskiej ówczesny przeor Zakonu Paulinów o. Jerzy Tomziński tłumaczył ideę tej nowej modlitwy: „Staniemy wszyscy do Jasnogórskiego Apelu. Codziennie o godzinie dziewiątej wieczorem przeniesiemy się myślą i modlitwą na Jasną Górę do Kaplicy Cudownego Obrazu. Wszyscy, jak nas jest przeszło trzydzieści milionów Polaków na całym świecie; wszyscy o jednej godzinie, gdziekolwiek będziemy – czy w pracy, czy na ulicy, czy w kinie, czy na zabawie; wszyscy zbratani jedną myślą, jednym polskim sercem. Staniemy przy naszej Pani i Królowej, przy Matce i Pocieszycielce, aby prosić, żebrać za Polskę, za naród”.
Tego samego dnia o godz. 21, w pustej kaplicy, przed zasłoniętym Cudownym Obrazem, kilka osób z przeorem o. Tomzińskim na czele odmówiło po raz pierwszy w historii Apel Jasnogórski według ustalonego wcześniej programu: bicie dzwonu, odśpiewanie Bogurodzicy, fragment Różańca, odmówione lub zaśpiewane trzykrotnie wezwanie: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam” i końcowe błogosławieństwo.
Źródło ufności
Po uwolnieniu prymasa Wyszyńskiego Apel Jasnogórski odmawiano w dalszym ciągu w intencji narodu i Kościoła. Wzbogacił się też o modlitewne rozważania i intencje. Jego najbardziej znaną melodię skomponował ks. Stanisław Ormiński, zainspirowany krakowskim hejnałem mariackim. Popularność Apelu rosła m.in. dzięki praktykowaniu go podczas peregrynacji kopii Cudownego Wizerunku i pielgrzymek. Episkopat zalecał zawsze ogólnopolską modlitwę apelową przed najważniejszymi wydarzeniami kościelnymi, jak Sobór Watykański II, Tysiąclecie Chrztu Polski czy rozpoczęcie Roku Świętego. Najbardziej jednak do popularyzacji tej modlitwy przyczyniła się, po 1991 r., codzienna transmisja radiowa w Radiu Fiat, Radiu Jasna Góra i Radiu Maryja, a później transmisja telewizyjna w Telewizji Trwam.
Wielkim propagatorem modlitwy apelowej był Jan Paweł II. Wiele razy prowadził Apel Jasnogórski podczas pielgrzymek do ojczyzny, a na 50. rocznicę powstania Apelu wystosował specjalny list, kończąc go słowami: „Stale powtarzam tę modlitwę, zanosząc przed oblicze Czarnej Madonny wszystkie sprawy Polski, świata i Kościoła na całym okręgu ziemi. Nie przestaję też zachęcać do nieustannego powracania do tej miłości, jaka w niej jest zawarta. To jest źródło ufności na każdy czas. Modlę się, aby wszyscy, którzy zwracają się do Jasnogórskiej Pani, obficie z tego źródła czerpali i znajdowali umocnienie na trudnych drogach trzeciego tysiąclecia”.