Miasta Sodoma i Gomora zapisały się w ludzkiej pamięci jako siedliska zła i grzechu.
Opowiadanie biblijne podkreśla ogrom nieprawości ich mieszkańców: nie znalazło się wśród nich nawet dziesięciu sprawiedliwych, przez wzgląd na których można by te miasta ocalić od unicestwienia. Pierwszym przejawem zła Sodomy i Gomory była rozwiązłość. Pożądanie zawładnęło żyjącymi tam ludźmi. Doprowadziło ich do drugiego grzechu: zdeptania jednego z najświętszych praw starożytnego Bliskiego Wschodu – prawa gościnności (Rdz 18, 16-33). Czego więcej możemy się dowiedzieć o Sodomie i Gomorze?
Historyczność Sodomy i Gomory
Zacznijmy od tekstu Biblii. Opis rozstania się Lota z Abrahamem zawiera wzmiankę o ich położeniu w dolinie obfitującej w zieleń. Według autora, był to stan miejsca przed zniszczeniem. Ów obszar został określony jako położony „wokół doliny Jordanu aż po Soar” (Rdz 13, 10).
Oba miasta są również wspomniane we wzmiance dotyczącej zawiązania koalicji dla obrony przeciw czterem królom. Tworzyły ją: Sodoma, Gomora, Adma, Seboim oraz Soar (Rdz 14, 1nn). Ten pakt zawiązano w dolinie Siddim. Tekst lokalizuje ją na terenie, gdzie obecnie znajduje się Morze Martwe. Być może Sodoma i Gomora współtworzyły stały związek miast, choć równie dobrze mógł to być jednorazowy pakt zadzierzgnięty w obliczu zaistniałego zagrożenia.
Czy wspomniane opisy to historia? Wielu uważa, że to raczej saga, legenda lub etiologia wyjaśniająca specyficzny charakter Doliny Słonej. Jednak autor natchniony mógł odwoływać się do wydarzeń znanych mu z opowiadań o przeszłości i złączyć je z dziejami Abrahama, by dać przestrogę przed złem, które potrafi owładnąć ludzkie serce. Owe zdarzenia mogły również wiązać się z losem patriarchy.
Poszukiwacze zaginionych miast
Powyższa kwestia ma charakter otwarty. Stąd wielu próbuje szukać śladów Sodomy i Gomory. Rzecz zaczyna się od prób ich lokalizacji. Dane biblijne są dość skromne. Co pisali starożytni? Strabon wspominał o trzynastu miastach usytuowanych naprzeciw Masady. Pisał też o wzgórzu zwanym Wzgórzem Sodomy, położonym na południe od Morza Martwego i znajdujących się tam ruinach (Qibret Usdum). Identyfikował je z Sodomą.
Józef Flawiusz, podejmując ten temat, pisał nieco oględniej. Łączył Sodomę i Gomorę z okolicami Morza Martwego. Dodawał, że na własne oczy widział słup, w który zamieniła się żona Lota. Również Euzebiusz z Cezarei sytuował Sodomę i Gomorę na tym terenie, ale poza wspomnieniem o ich zniszczeniu nie pisał nic więcej.
Słup wspomniany przez Flawiusza to specyficzny, powstały w wyniku ruchów górotwórczych, kształt skały, jednak co do jego położenia nie mamy jasności. Wskazuje się bowiem dwa miejsca. Jedno jest po stronie Izraela. To znajdujące się w granicach parku narodowego Wzgórze Sodomy. Drugie jest zaś w Jordanii, na wzgórzu, nieopodal ruin klasztoru bizantyjskiego. Łączenie tych skał z żoną Lota to jednak tylko kwestia legend pobudzonych wyobraźnią.
Archeologiczne ślady
Początek XX wieku przyniósł archeologiczne poszukiwania pozostałości po Sodomie i Gomorze. Zwrócono uwagę na okolice południowej części Morza Martwego. Jego płytszą część typowano na miejsce ich położenia. Oba miałyby zostać zalane w wyniku katastrofy. Próby badań nie dały jednak pozytywnej odpowiedzi. Inne rozwiązanie widziano w ruinach odkrytych w okolicach tej części morza. Na wschodniej stronie jego cypla (dziś to stały ląd) podjęto badania w Numeira oraz Bab edh-Dhra. W rezultacie znaleziono dwie miejscowości z okresu brązu (czas pomiędzy III a II tysiącleciem przed Chr.). Ich dawne nazwy są nieznane. Zaproponowano identyfikację Numeira z Gomorą, zaś Bab edh-Dhra z Sodomą. Jednak to wzbudziło spór. Problemem jest czas zniszczenia tych miast. Początkowo uważano, że spłonęły jednocześnie. Dziś twierdzi się, że miasto Numeira pożar nawiedził ćwierć wieku wcześniej. Ponadto daty zniszczeń obu miast są wcześniejsze niż pojawienie się patriarchów w ziemi Kanaanu. Do tego Bab edh-Dhra zostało opuszczone z nieznanych przyczyn. Mogły to być: atak wrogów, trzęsienie ziemi lub pożar i wybuch gazu ziemnego.
Inny trop poszukiwań prowadzi do miejscowości Fayfa, położonej na terenie Jordanii. Jednak według badań Nancy Lapp w okresie brązu było ono niezamieszkałe, a znalezione mury pochodzą z I tysiąclecia lub z czasów rzymskich. Także nie przyniosła rozstrzygnięcia próba utożsamienia Sodomy z Khirbat al-Khanazir w Jordanii. Odnalezione tam pozostałości są bowiem pomieszczeniami grobowymi a nie murami domów.
Ostatnio wskazywano na Tell el-Hammam położone w południowej części doliny Jordanu, próbując identyfikować je z Sodomą i Gomorą. Odkryte tu artefakty posiadają zmiany spowodowane wysoką temperaturą. Miasto zostało nagle opuszczone, zaś pozostałości murów zbudowanych z cegły mułowej sugerują, że zostały one zmiecione przez falę uderzeniową. Znaleziono też w glebie tzw. kwarc szokowy – kryształy kwarcu powstające w wyniku wspomnianej fali uderzeniowej. To dało podstawy do teorii, że istniejące tu miasto zniszczył meteoryt, a kataklizm opisano jako zagładę Sodomy i Gomory.
Teoria jednak nie sprawdza się w ogniu krytyki. Nigdzie nie ma śladu krateru po meteorycie. Kwestię wypaleń na artefaktach wyjaśniają przedmioty z podobnymi śladami, pochodzące z tego samego okresu. To efekt obróbki termicznej w wysokich temperaturach. Obecność kryształów kwarcu wyjaśnia położenie miejsca w strefie wstrząsów sejsmicznych, sposób zniszczenia murów zbudowanych z cegły mułowej zaś to wynik erozji powstałej na specyficznie ukształtowanym obszarze rowu tektonicznego Jordanu. Dodajmy jeszcze, że wszystkie argumenty za katastrofą z udziałem meteorytu oddalił fizyk Mark Boslough, specjalista od katastrof z udziałem asteroidów.
Poszukiwania trwają
Tym samym na obecną chwilę wszelkie próby odnalezienia pozostałości Sodomy i Gomory nie przyniosły rezultatów. Czy przed nami odkrycia, które mogą zmienić wszystko? Tego wykluczyć nie można. Pamiętajmy jednak, że archeologia daje nam tylko tło, które pomaga zrozumieć natchniony tekst Biblii. Ten zaś ma nas prowadzić do zbawienia. Stąd najważniejszym przesłaniem opisywanego w nim wydarzenia jest przestroga przed zniewoleniem przez zło, które potrafi zniszczyć nawet największe cywilizacje i tworzących je ludzi, niezależnie od genezy tej opowieści.