Słowo „arka” wielu osobom kojarzy się ze statkiem zbudowanym przez Noego. Raczej rzadko kto złączy je z koszem, w którym na wodach Nilu został ocalony Mojżesz. Słysząc to słowo, częściej będziemy myśleli o Arce Przymierza, przedmiocie związanym z przymierzem, które Bóg zawarł z Izraelitami na górze Synaj po uwolnieniu ich z niewoli egipskiej, stanowiącym jedną z ważnych kwestii związanych z kultem Boga Izraela.
Pod względem podstawowego znaczenia biblijnych słów wszystkie te trzy przedmioty można określić jednym polskim słowem – „skrzynia”. Słownictwo biblijne dokonuje jednak rozróżnienia. W przypadku budowli Noego i określenia przedmiotu, który stanowił schronienie Mojżesza, mówi o tewa, zaś w wypadku Arki Przymierza stosowane jest słowo aron. Tym samym Biblia wyróżnia ten przedmiot i wprowadza go w sferę sakralną. Mówiąc o nim, wiąże go z Bogiem przez stosowane dopowiedzenia. I tak określa go jako Arkę Jahwe, Arkę Bożą oraz Arkę Przymierza. Czym zatem ona była i jakie są jej losy?
Znak więzi z Bogiem
Wiadomości o Arce Przymierza zasadniczo czerpiemy z tekstów biblijnych. Wspomniany przedmiot był przenośną skrzynią wykonaną z drewna akacjowego. Wybór takiego materiału wiązany był z tym, że to drewno było dostępne w rejonach pustyń otaczających ziemię obiecaną i nadawało się do budowy. Arkę przykrywała płyta, na której umieszczono przedstawienia cherubów. Stanowiła ona symbol chwały Boga. Była symbolem obecności Boga, Jego władzy i panowania. Po bokach tej skrzyni znajdowały się pierścienie, w które można było wprowadzać drążki i nieść ją, podobnie jak dziś w wielu kościołach nosimy podczas procesji feretrony (por. Wj 25, 10-22). Według tradycji przekazanej przez Pierwszą Księgę Kronik, przenoszenie arki i opieka nad nią stanowiły podstawowe zadanie lewitów. Na pustyni podczas postoju umieszczano ją w namiocie, przenośnym sanktuarium. Podobnie przechowywano ją za panowania Dawida. Dopiero na polecenie Salomona została przeniesiona do zbudowanej przez niego świątyni jerozolimskiej (por.1 Krn 15, 2; 16, 4n.).
Arka nie była oryginalnym pomysłem Hebrajczyków. Badania archeologiczne na terenach Egiptu, Mezopotamii oraz Kanaanu odsłoniły podobne przenośnie sanktuaria. I te były zdobione przedstawieniami cherubów. W późniejszym czasie Arabowie, nim stali się wyznawcami religii ogłoszonej przez Mahometa, mieli również przenośne sanktuarium – namiot, w którego centrum znajdowały się dwa kamienie uznawane za święte. Pilnował ich wyznaczony do tego człowiek. Świadczy to o tym, jak głęboko wspomniany model sanktuarium był zakorzeniony w środowisku starożytnego Bliskiego Wschodu. Hebrajczycy mogli się więc na nim wzorować. Zaczął on funkcjonować w ich kulturze, gdy w chwili zawarcia przymierza nadali mu nowe znaczenie. Od tego momentu stał się znakiem ich więzi z Bogiem. Nie sprzeciwiało się to woli Boga.
Co skrywała arka?
Arka towarzyszyła Izraelitom podczas wędrówki prowadzącej przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Była znakiem obecności Boga pośród nich. Ją jako pierwszą kapłani przenieśli przez rozstępujące się wody Jordanu. Z arką wojska pod wodza Jozuego okrążały mury oblężonego Jerycha. Przechowywaną w namiocie na pustyni strzegł kapłan. Po zdobyciu ziemi obiecanej miejscem jej przechowywania było Szilo. We wnętrzu arki umieszczono dwie tablice, na których spisane były słowa Dekalogu (por. Wj 25, 16). Ponieważ wiązano ją z zasięganiem rad wyroczni, niektórzy uważają, że wpierw mogły się w niej znajdować dwa losy: urim i tummim. Według tradycji biblijnej, złożono w niej też naczynie z manną (por. Wj 16, 33-34) i laskę Aarona (por. Lb 17, 25).
Cudowna broń Izraelitów
Ponieważ arkę łączono nie tylko z kultem, ale i z wojnami, próbowano przypisywać jej szczególne moce. Powoływano się na nieszczęścia, jakie spadły na Filistynów, gdy przechwycili arkę, oraz na to, co spotkało Uzę, gdy dotknął wozu, na którym się znajdowała. Niektórzy o bardzo wybujałej fantazji zastanawiali się, czy nie znajdował się w niej kamień zawierający związki promieniotwórcze. Gdyby tak było, to przecież szkodziłaby wszystkim. Nie można też traktować jej jako fetyszu czy przedmiotu magicznego. To podkreśla historia utraty arki przez Hebrajczyków podczas walk z Filistynami. Izraelici błędnie uważali wtedy, że posiadanie arki zapewni im zwycięstwo, a jej sprowadzenie wymusi na Bogu wsparcie w wojnie. Nie zwracali natomiast uwagi na to, że grzeszyli i sercem byli daleko od Boga. Dlatego On upokorzył ich i pozwolił Filistynom odebrać Izraelitom arkę. To miało prowadzić do otrzeźwienia i nawrócenia. Jednocześnie Bóg nie pozwolił, by Jego chwała została pomniejszona: stąd dramatyczne wydarzenia w obozie Filistynów i w poszczególnych sanktuariach. Epizod z Uzą zaś podkreślał szczególną świętość przedmiotu, którego nikomu, poza kapłanami, nie wolno było dotykać.
Gdzie jest arka?
Ostatecznie arka została umieszczona w najważniejszym pomieszczeniu świątyni jerozolimskiej, określanym jako Miejsce Najświętsze. Wejście do tego pomieszczenia zakrywała zasłona. Arkę traktowano jako tron Boga lub też podnóżek tego tronu. Niestety, podczas najazdu babilońskiego wraz ze sprzętami świątynnymi została zrabowana przez najeźdźców. Czy ci ją zachowali? To mało prawdopodobne. Najpewniej wykorzystano cenny metal, którym była zdobiona, do innych celów, nie dbając o jej zawartość. Niemniej tradycja w 2 Mch 2, 1-8 wspomina o ukryciu jej w czasie najazdu w nieznanym miejscu na polecenie Jeremiasza.
O arce milczy prorok Ezechiel, gdy prezentuje w swym proroctwie wizję nowej świątyni (por. Ez 40-48). Wszystko wskazuje na to, że nowo odbudowana świątynia w Jerozolimie nie miała arki. Stąd też kapłańskie opisy arki sugerują utożsamienie jej z samą świątynią. Warto też zwrócić uwagę, że owe opisy mocno akcentują ten element arki, którym była nakrywająca ją płyta nazywana w tych tekstach „przebłagalnią”. Ową płytę, według nich, dawniej skrapiano krwią na znak pojednania z Bogiem. Czyniono to w Dniu Przebłagania. O tym, że nie odtworzono po powrocie arki ani jej nie odnaleziono, świadczą teksty napisane przez Flawiusza oraz Tacyta. Obaj zgodnie podkreślają, że w czasach Heroda Miejsce Najświętsze świątyni jerozolimskiej było puste.
Czy arka mogła ocaleć? Jak wspomnieliśmy, to mało prawdopodobne, ale tradycja zawarta w Księdze Machabejskiej w wielu umysłach rozpala pragnienie jej poszukiwań. Tekst biblijny mówi o górze Nebo. Nie znaleziono tam jednak nic, co by ten opis potwierdzało. Inni mówią o Wzgórzu Świątynnym. To w miejscu określanym dziś jako Studnia Dusz mieliby arkę schować kapłani przed zniszczeniem Jerozolimy. Tu jednak żadne badania czy poszukiwania z racji religijno-politycznych są niemożliwe. Ponadto, jeśliby tak było, to dlaczego podczas odbudowy świątyni jej nie wydobyto? Kolejny trop wskazuje tradycja o uciekinierach z Jerozolimy, którzy udali się w stronę Egiptu. Mieliby oni zabrać ze sobą arkę, a następnie umieścić w zbudowanej na Elefantynie świątyni. Stamtąd miano by ją zabrać i przewieść do Etiopii, do Aksum. Inna legenda mówi, że znalazła się ona tam wcześniej. Miałby ją przywieść do Etiopii jej pierwszy król, czyli Menelik I, syn królowej Saby i Salomona. Dziś kopia posiadanego przedmiotu jest uroczyście przenoszona w procesji przez Etiopczyków w uroczystość Chrztu Chrystusa w Jordanie. Niemniej dostęp do tego, co znajduje się w sanktuarium, i sprawdzenie czegokolwiek jest niemożliwe. Tajemnicę tego, co znajduje się w sanktuarium, zna tylko jeden mnich pełniący swój urząd dożywotnio.
Wielość miejsc, gdzie miałaby być schowana arka, rodzi wątpliwości co do tradycji o jej ukryciu. Niemniej nic nie jest wykluczone, a ziemia potrafi po wiekach odkrywać to, co w niej zostało ukryte. Nie zawsze jednak to, co ważne, musiało się zachować.